"Ale pewnej nocy przyśniło mi się że: gram na multi z kol. i atakujemy miśka. "Ok, została mi połowa życia". Odwracam się, a tu czarna plama! Zastrzelił mnie, a potem moją kol. Kiedy odżyłam był dalej i znów DED. Zdębiałam i wyłączyłam grę."
"Mi się śniło że grałam w Wolf Quest, ściągnęłam sobie. Chodziłam sobie a potem nagle go zobaczyłam... człowiek, który zbiegał sobie z górki. Na szczęście był odwrócony bokiem do mnie. Powiedziałam sobie ,,Aaaaaaa człowiek!'', a potem wyłączyłam grę i wolałam jej nie ruszać! Szczęście, że to tylko sen.."
"1. Amethyst Mountain - tam rozgrywała się akcja
2. Pogoda i atmosfera była jak w deszczu.
3. Trawa i wszystko było takie suche bardziej i ciemniejsze troszeczkę.
4. Wskoczyłam potem na drzewo :D
5. Zauważyłam wilkiem Dry Creek - które było pełne wody O.O
6. Usiadłam i sprawdzałam jakie są jeszcze pozy.
7. Takie najważniejsze to ,że otoczenie było w ogóle inne.
8. Nagle zaczęła się burza.
9. Schowałam się w domku dla szczeniąt xD
10. Piorun walnął i się obudziłam XD"
"Śniła mi się wioska ludzi. Była koło Grassy Plain. Wejście do niej było przy wyschniętej rzece, a gdy się do niej wchodziło było słychać jakby jechał wóz konny."
"Grałam swoim wilkiem i miałam szczeniaki. Mój partner poszedł na polowanie. Szczenięta były głodne więc poszłam poszukać padliny. Musiałam odejść duży kawałek od jaskini aby wziąć coś dla moich skarbów. Kiedy w końcu zjadłam padlinę wracałam powoli do domu. Nagle patrze: CZARNA PLAMA NA GÓRCE I WYMIERZA WE MNIE KARABINEM! Mówię do siebie (w śnie) O KURDE! i zwiewam. Nie wiem co się dalej działo bo się obudziłam... To było straszne xD "
"Dziś śniło mi się WQ. Zalogowałam się na multi w AM i zamiast pojawić się koło tego uschniętego drzewa to wszystkie wilki pojawiły się w The Burn łącznie ze mną. Odwracam się, a tu nagle...CZŁOWIEK! OMG! O_O Był pod postacią czarnej plamy. Wszyscy zaczęli uciekać i... KONIEC."
"Nie ma wioski, ale mi się śniła kilka razy... Wejście do niej było przy Grassy Plain, a wyglądało ono tak: było ogrodzone drucianym płotem, trzeba ją było przeskoczyć bo furtka była zamknięta. Jak się do niej weszło widziało się stary słomiany kapelusz i strzelbę. Nieopodal była drewniana chata. Na werandzie siedział farmer i spał, to się zaczęłam do niego skradać, prawie się obudził. Weszłam do jego domu, drzwi się zamknęły, a on mnie od tyłu zaskoczył i zastrzelił. Odrodziłam się przy Dead tree..."
"Miałam sen że nie daleko BPC był teleporter i się nim przeniosłam nie daleko ludzkiego domu. Weszłam do środka a tam był groźny pies, który na mnie szczekał. Weszłam na górę i zobaczyłam na bujanym fotelu czarną plamę. Podeszłam bliżej i zobaczyłam jakąś staruszkę. Obudziła się i uciekła do łazienki (a konkretniej do wanny). I to był koniec tego snu (wiem, dziwny ale nie miałam nad nim kontroli)."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz